Szumełda podpisany pod oświadczeniem ws. Mateusza Kijowskiego

Obok Radomiła Szumełdy, przewodniczącego pomorskiego KOD, pod pismem wymienieni są Małgorzata Lech-Krawczyk, Magdalena Filiks, Piotr Chabora oraz Jarek Marciniak.

Przypomnijmy, pieniądze ze zbiórek publicznych na KOD trafiać miały do firmy Mateusza Kijowskiego i jego żony Magdaleny Kijowskiej – informacje ujawnił wczoraj wieczorem Onet.pl. Chodzi o faktury na kwotę łącznie ok. 90 tys. zł.

W ostatnich godzinach pojawiły się doniesienia medialne dotyczące środków finansowych wypłacanych przez Komitet Społeczny KOD. Dotyczą one faktur wystawionych przez firmę MKM Studio Sp z o.o. Ponieważ sprawa dotyczy lidera KOD-u czujemy się zobowiązani do niezwłocznego i szczegółowego wyjaśnienia tych wątpliwości - podkreślono w oświadczeniu.
- Ponieważ nadzór nad środkami pochodzącymi ze zbiórek publicznych prowadzony był przez Komitet Społeczny, który jest ciałem niezależnym od naszego Stowarzyszenia, zwróciliśmy się do nich, z wnioskiem o jak najszybsze przeprowadzenie kontroli prawidłowości wydatkowania środków. Równocześnie zwróciliśmy się do Komisji Rewizyjnej KOD, o sprawdzenie przepływów finansowych samego Stowarzyszenia - czytamy dalej.

Tymczasem po ujawnieniu informacji, że za pieniądze pochodzące z Komitetu Społecznego KOD opłacono faktury w sumie na ponad 90 tys zł, które zostały wystawione przez firmę należącą do Mateusza Kijowskiego, pojawiły się komentarze ze wszystkich stron sceny politycznych. Wypowiedzi polityków i publicystów dominują w programach telewizyjnych, audycjach radiowych oraz na portalach społecznościowych.

- Od samego początku dla KOD-u najważniejsza była jego internetowa sprawność i bezpieczeństwo. Moja spółka zaczęła świadczyć usługi na rzecz ruchu. Nigdy nie była to pensja, co najwyżej zwrot kosztów części ponoszonej pracy. Jestem w stanie rozliczyć się z każdej złotówki i każdej godziny poświęconej dla KOD-u. Być może zabrakło mi doświadczenia i ostrożności, ale zaręczam że nie ma w tej sprawie nieuczciwości. Błędem było pewnie połączenie ról lidera i usługodawcy dla KOD. Ale z każdej z tych ról wywiązałem się uczciwie – napisał w oświadczeniu zamieszczonym na Facebooku Mateusz Kijowski.

- Mateusz Kijowski skompromitował się. Partie, które są w parlamencie, powinny zachować powagę i postępować rozsądnie, zdecydowanie odciąć się od inicjatywy, którą może nazywać się wolna faktura, która ośmiesza tych, którzy współpracowali i z towarzystwem, które kompromituje się – powiedział na konferencji w Sejmie Ryszard Terlecki z PiS.

– Sytuacja powinna być transparentna, kwestia finansowania takich organizacji jak KOD powinna by, przejrzysta. Trzymam kciuki, aby Kijowski wyjaśnił tę sytuacje- stwierdził z kolei Grzegorz Schetyna z PO.

- Ta sytuacja kompromituje Kijowskiego. Takich standardów nie powinno być w życiu publicznym – powiedział w rozmowie z portalem w polityce.pl Antoni Mężydło poseł PO.

– Nie przekonują mnie politycy, którzy nie robią tak, jak mówią ani osoby, które bronią praw kobiet, a same nie płacą alimentów, czy organizacje feministyczne, które nie prowadziły nigdy domu dla samotnej matki – mówiła Agnieszka Ścigaj z Kukiz'15 w programie „Gość poranka” w TVP INFO.

- KOD to mnóstwo zaangażowanych ludzi - nie tylko Mateusz Kijowski. Nie mam żadnych wątpliwości, że finanse pochodzące ze zbiórek publicznych powinny być pod kontrolą. Ludzie KOD powinni wszystko sprawdzić- powiedziała Katarzyna Laubner z Nowoczesnej w TVN 24.

- Kijowski mówił, że utrzymuje go rodzina, okazuje się ze utrzymuje go z datków KOD To podważa wiarygodność Kijowskiego – powiedział Marek Król ( „W Sieci”) w TVP INFO.

- To są problemy Kijowskiego, to nie są problemy KOD - powiedział senator Bogdan Klich w porannej rozmowie z TOK FM.
- PiS sprawą (przykrą) Kijowskiego próbuje przykryć udział w posiedzeniu Sejmu osób nieuprawnionych. To jest skandal nad skandale - napisał na Twitterze Roman Giertych.