Patrol rozminowania z 43 Batalionu Saperów Marynarki Wojennej ma pełne ręce roboty i przez kilka kolejnych dni to się nie zmieni.
W trakcie prac ziemnych na terenie 1. Regionalnej Bazy Logistycznej - Skład Dębogórze (gmina Kosakowo) znaleziono potężną ilość bomb, pocisków i innych rodzajów amunicji.
- Jest ok. 160 bomb 50-kilogramowych, dwie bomby 250-kilowe, ponad 80 sztuk pocisków artyleryjskich 20 mm - wylicza kmdr ppor. Radosław Pioch, rzecznik prasowy dowódcy 3. Flotylli Okrętów w Gdyni. - Oprócz tego po jednym pocisku 75 i 88 milimetrów.
Amunicji jest bardzo dużo, więc żołnierze akcję jej wydobycia i transportu muszą rozłożyć na przynajmniej kilka dni - usłyszeliśmy w Marynarce Wojennej.
- Nasi saperzy będą pracować także przez weekend - komentuje kmdr ppor. Pioch.
Znalezione na terenie gminy Kosakowo pociski i bomby pochodzą z czasów II wojny światowej. I to tyle, co na pewno wiadomo na temat ich pochodzenia. W Marynarce Wojennej nie wykluczają, że tak bogaty podziemny skład, to efekt obowiązujących po wojnie procedur. Być może wówczas, po prostu nakazywano zebrane niebezpieczne pozostałości po wojnie zakopywać w jednym miejscu.
- Przy tak dużej ilości, podejrzewam, że mógł być to jakiś skład amunicji. Trudno jednak mówić o stuprocentowej pewności - mówi rzecznik prasowy dowódcy 3. Flotylli Okrętów w Gdyni.
POLECAMY NA DZIENNIKBALTYCKI.PL:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?