Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Pawlikowski otrzymał Złotą Palmę dla najlepszego reżysera festiwalu w Cannes

Anita Czupryn
AFP/EAST NEWS
Paweł Pawlikowski najlepszym reżyserem tegorocznego festiwalu w Cannes. Po blisko trzech dekadach język polski znów zabrzmiał w pałacu filmowym na Lazurowym Wybrzeżu.

Zdobywca Oscara za film „Ida” - pierwszego polskiego filmu nagrodzonego przez Amerykańską Akademię Filmową w 2015 roku, teraz święci tryumfy w Cannes. Paweł Pawlikowski nie dostał co prawda Złotej Palmy za swoją „Zimną Wojnę”, którą francuska widownia przyjęła z euforią - standing ovation trwało 10 minut. Zwyciężył film „Shoplifters” - Złodzieje sklepowi, japońskiego reżysera Hirokazu Koreeda, ale jury w Cannes to Pawlikowskiego uznało za najlepszego reżysera festiwalu.

- To zdecydowanie przeszło moje oczekiwania. Kiedy zaczynasz tworzyć film, piszesz, nagrywasz zdjęcia, czasem pracujesz w błocie, w śniegu, to ostatnią rzeczą, o której myślisz jest Złota Palma. Starasz się jedynie przetrwać proces jego tworzenia i robisz wszystko, by ostatecznie wypadł jak najlepiej. Kiedy film trafia do Cannes, myślisz: „Super, zrobiłeś to dobrze”. Wtedy przyjeżdżasz na festiwal i zdajesz sobie sprawę ilu jest dobrych filmowców. Wielu z nich bardzo cenię, więc to już był sukces. Kolejnym był pokaz filmu przed tygodniem. Reakcja widowni była wspaniała. Zwłaszcza, że była to widownia międzynarodowa, a film jest specyficzny. I zakorzeniony w polskiej, europejskiej historii. Ale mimo to ludzie odebrali go na pewnym, emocjonalnym poziomie. Już wtedy byłem bardzo szczęśliwy. To jest wisienka na torcie. Jestem bardzo szczęśliwy - mówił Paweł Pawlikowski na konferencji, po odebraniu nagrody.

Sukces Polaka jest tym większy, że nie jest łatwo znaleźć pieniądze za granicą na nakręcenie filmu. Mówiąc o filmie „Zimna wojna”, która powstała w koprodukcji polsko- francusko-brytyjskiej, Pawlikowski przyznał, że filmowa historia pary bohaterów - Joanny Kulig jako Zuli i Tomasza Kota jako Wiktora - zawiera sporo wspólnych cech z historią jego rodziców, którym zadedykował ten film. - To na przykład ich imiona. Moi rodzice nie żyją, wiec mogłem swobodnie z nich korzystać. Byli przykładem katastrofalnej pary, która zakochała się, rozstała, potem zakochali się ponownie, wzięli ślub z innymi osobami, znowu się zeszli, przeprowadzili do innego kraju, rozstawali się i znowu schodzili. To nie jest ich portret, ale ta relacja bardzo przypomina ich związek- mówił reżyser.

Mama Pawła Pawlikowskiego wykładała na Uniwersytecie Warszawskim anglistykę, przyjaźniła się z Barbarą Kwiatkowską-Lass, pierwszą żoną Romana Polańskiego, która została matką chrzestną Pawlikowskiego. Jego ojciec - znany lekarz żydowskiego pochodzenia, antykomunista, piewca Powstania Warszawskiego, na fali marcowych wydarzeń wyemigrował w 1969 roku do Austrii. Paweł Pawlikowski jako 14-letni chłopak, w 1971 roku wyjechał z matką najpierw do Niemiec, mieszkał też we Włoszech i Francji, by na dobre osiąść w Wielkiej Brytanii, skąd po blisko 30 latach powrócił do Warszawy. Wielokrotnie w wywiadach mówił o tym, że czuł się za granicą outsiderem. Niezwykle wrażliwy, kochał się w poezji francuskich symbolistów i zarabiał graniem jazzu w knajpach. Rozpoczął naukową karierę, pracując nad doktoratem o austriackim poecie Georgu Traklu, ale przerwał ją, kiedy zanurzył się w kino.

Choć w Polsce o Pawle Pawlikowskim szeroka publiczność usłyszała dopiero przy okazji jego nagrodzonej Oscarem „Idy”, to na świecie znany i doceniony był już wcześniej. W 1988 r. zrobił film telewizyjny „Palace Lifer”, dokument biograficzny o pisarzu Tadeuszu Konwickim. Następnie „Z Moskwy do Pietuszek”, o rosyjskim pisarzu Wieniedikcie Jerofiejewie, za który pokochali go Brytyjczycy. Potem były kolejne dokumenty - o Dostojewskim, a w końcu przyszedł czas na pierwszy film fabularny „Ostatnie wyjście”. Nakręcił go, będąc już po czterdziestce, w 2000 roku i od razu zdobył za niego nagrodę BAFTA dla najbardziej obiecującego twórcy. I jakby rozwiązał się worek z nagrodami, bo w 2005 roku „Lato miłości” z rolą Emily Blunt został uznany za najlepszy film brytyjski. Choroba żony przerwała jednak pracę nad kolejnym filmem „The Restraint of Beasts”. Pawlikowski opiekował się nią do jej śmierci w 2006 roku, a potem poświęcił się dwójce swoich dzieci. Powrócił do kina dopiero w 2011 r. filmem „Kobieta z piątej dzielnicy”, którego akcja dzieje się w Paryżu, a sam scenariusz oparty jest na powieści Douglasa Kennedy’ego. To miała być dla niego terapia po rodzinnej tragedii. Ale już rok wcześniej wspólnie z Cezarym Harasimowiczem napisał scenariusz „Siostry miłosierdzia” - historię zakonnicy, która dowiaduje się, że jest Żydówką; zdobył za niego nagrodę MEDIA European Talent w Cannes w 2010 r. Przy tej okazji Pawlikowski dowiedział się, że on też ma żydowskie korzenie, choć wychowywany był w wierze katolickiej i uważał się za katolika. Rozpoczęcie prac nad „Idą” zainicjowało jego spotkanie z katolickim księdzem, który w czasie wojny jako dziecko ukrywany był w klasztorze, a potem, już pom święceniach, starał się łączyć to, co chrześcijańskie, z tym, co żydowskie. Ale scenariusz „Idy” miał wiele wersji (podobnie, jak ostatnia jego „Zimna wojna”, do której scenariusz pisał z Piotrem Borkowskim i nie żyjącym już Januszem Głowackim, a potem wielokrotnie modyfikował),. Po tym, kiedy po raz pierwszy w historii polskiego kina „Ida” dostała Oscara, Agnieszka Holland mówiła: - To wielki, historyczny sukces. Pierwszy Oscar w tej kategorii dla Polski. Musiał przyjechać facet z Oksfordu, żebyśmy go dostali. To powinno nam dać do myślenia.

„Ida” w Polsce była przedmiotem wielu ataków, zwłaszcza prawa strona krytykowała go za antypolski przekaz. Sam Pawlikowski mówił jednak, że stworzył film, który jest jego miłosnym listem do tej Polski, za którą tęsknił przez całe życie, natomiast to, co jest dla niego istotne, to uniwersalna prawda, która jest taka sama w każdym miejscu na Ziemi, zawsze niejednoznaczna i niejedyna, tak jak wielu jest ludzi, wiele losów i różnych zachowań.

Tym razem nagrody w Cannes pogratulował Pawlikowskiemu na Twitterze minister kultury Piotr Gliński.

MMOnline/x-news

POLECAMY:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Paweł Pawlikowski otrzymał Złotą Palmę dla najlepszego reżysera festiwalu w Cannes - Portal i.pl

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki