Odpowie za śmierć ekspedientki w wypadku w Nożynie

W styczniu ubiegłego roku kierowca samochodu ciężarowego MAN z przyczepą jechał drogą wojewódzką 212 w kierunku Czarnej Dąbrówki. 26-latek na śliskiej nawierzchni stracił panowanie nad pojazdem.

Na zakręcie w lewo auto wypadło z drogi i uderzyło w sklep. W wyniku zdarzenia do szpitala przewieziona została 30-letnia ekspedientka oraz 49-letni klient, którzy znajdowali się we wnętrzu lokalu. 30-letnia Karolina zmarła. Sekcja wykazała, że miała wiele obrażeń wewnętrznych. Kobieta osierociła trójkę małych dzieci, obecnie są pod opieką ojca.

Sprawca wypadku przyznał się do winy i chciał dobrowolnie poddać się karze. Z takim wnioskiem do sądu wystąpiła prokuratura. Sąd jednak na to się nie zgodził. Uzasadniono, że proponowana kara (rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata) jest za niska. We wniosku nie było też mowy o zakazie prowadzenia pojazdów oraz zadośćuczynieniu poszkodowanemu mężczyźnie i rodzinie zmarłej.

- Przygotowaliśmy akt oskarżenia i ponownie złożyliśmy wniosek do sądu w trybie artykułu 335 Kodeksu karnego, czyli o skazanie bez przeprowadzenia rozprawy (jeżeli oskarżony przyznaje się do winy, w świetle jego wyjaśnień okoliczności popełnienia przestępstwa i wina nie budzą wątpliwości, a postawa oskarżonego wskazuje, że cele postępowania zostaną osiągnięte, można zaniechać przeprowadzenia dalszych czynności - dop. red.) - mówi Patryk Wegner, prokurator rejonowy z Lęborka. - Uwzględniliśmy uwagi sądu i wnioskujemy między innymi o karę pozbawienia wolności w wysokości roku i sześciu miesięcy w zawieszeniu na cztery lata, zakaz prowadzenia pojazdów oraz zaduśćuczynienie dla poszkodowanych.

Popularne na GP24. Zobacz:

• Magda Gessler skazana za zniesławienie Mirosława Wawrowskiego
• Kierowca MZK zgłosił, że w autobusie jest uzbrojony mężczyzna
• Metoda na nogę. Tak łatają dziury tylko w Słupsku (wideo)
• Poseł Jolanta Szczypińska uważa, że uczelnia ojca Rydzyka zasługuje na wsparcie
• Z Robertem Biedroniem na piwo

gp24