Słupsk: Trzylatek z Ustki ma objawy sepsy

- Badanie bakteriologiczne jest ujemne i jak do tej pory nie potwierdziliśmy żadnego patogenu - mówi Ryszard Stus, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku. - Objawy jednak wskazują na posocznicę i pod tym kątem dziecko jest leczone.

Chłopiec uczęszcza do Przedszkola nr 3 w Ustce. Sanepid radzi, by rodzice i opiekunowie dzieci z tej placówki obserwowali je i w razie wątpliwości skontaktowali się z lekarzem.

- Dziecko przez długi czas było chore i nie chodziło do przedszkola - mówi Henryka Kisiel, rzecznik sanepidu w Słupsku. - Nie ma żadnych powodów do paniki, ponieważ do tej pory zarówno test lateksowy, jak i badanie krwi nie potwierdziły obecności bakterii.

Rzecznik sanepidu podkreśla jednocześnie, że instrukcje obowiązujące w przedszkolach pozwalają na eliminację zagrożeń.

- Najważniejsze, by zachowywać podstawowe zasady higieny - dodaje.
Z kolei w szczecińskiej akademii przeprowadzono sekcję zwłok 2-latka z gminy Postomino, który 5 stycznia zmarł na sepsę, co potwierdziła już Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Sławnie. Na jej wyniki, nawet te wstępne, trzeba poczekać kilka dni.

Sekcję zarządziła Prokuratura Rejonowa w Sławnie, do której trafiło zawiadomienie od rodziców chłopca. Domagają się oni sprawdzenia, czy lekarze nie popełnili błędu.

- Nic w tej kwestii nie przesądzamy - zastrzega Piotr Nierebiński, zastępca prokuratora rejonowego w Sławnie. - Sprawę weryfikujemy i na jej obecnym etapie, znając opinię sanepidu, przesłuchamy lekarzy i personel lekarski, który miał styczność z chłopcem. Nikt nie ma postawionych żadnych zarzutów - dodaje.

Izabela Janus, rzecznik prasowy sławieńskiego sanepidu, informuje, że żadnego kolejnego przypadku sepsy na terenie powiatu nie zanotowano. Rodzina zmarłego chłopca oraz osoby, które miały z nim styczność, otrzymały profilaktycznie leki.