Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera sopocka: CBA nie odpowie Karnowskiemu

Łukasz Kłos
Nazwisko sopockiego biznesmena - Sławomira Julkego - przewija się w aktach sprawy, prowadzonej przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego
Nazwisko sopockiego biznesmena - Sławomira Julkego - przewija się w aktach sprawy, prowadzonej przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego Tomasz Bołt
Centralne Biuro Antykorupcyjne nie odnosi się do doniesień formułowanych przez Jacka Karnowskiego. Przypomnijmy, że prezydent Sopotu złożył do Prokuratury Generalnej doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez śledczych z Centralnego Biura Antykorupcyjnego lub gdańskiej Prokuratury Apelacyjnej.

Zarzuca im, że dopuścili się "przekroczenia uprawnień względnie niedopełnienia obowiązków", w wyniku czego miało dojść do "zmiany istotnych parametrów dowodów rzeczowych". Chodzi o nagrania dostarczone przez Sławomira Julkego, mające świadczyć o uwikłaniu Karnowskiego w korupcję. Zdaniem prezydenta Sopotu, nagrania zostały zmanipulowane, o czym mają świadczyć różnice w sumach kontrolnych dowodowych plików audio.

Fragment Zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa

- Pan prezydent, jako obywatel korzystający z pełni swych praw, może składać dowolne zgłoszenia. Jesteśmy dalecy od oceny jego działań - stwierdził w krótkiej rozmowie Jacek Dobrzański, rzecznik prasowy CBA. Podkreślił, że wątpliwości Karnowskiego "z pewnością znajdą swoje rozwiązanie w postępowaniu Prokuratury Generalnej".

Z kolei szefostwo Prokuratury Apelacyjnej, której także dotyczą zarzuty stawiane przez prezydenta Sopotu, poinformowało poprzez sekretariat, że potrzebuje jeszcze czasu, by ewentualnie się do nich ustosunkować.

Afera sopocka: Karnowski podejrzewa, że doszło do przestępstwa (ZOBACZ DOKUMENTY)

Tymczasem nazwisko sopockiego biznesmena - Sławomira Julkego - przewija się w aktach innej sprawy, prowadzonej tym razem przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Jak ustalili reporterzy RMF FM, specsłużby prześwietlają tym razem interesy wiążące Julkego z Ruchem SA. Powodem zainteresowania ABW giełdową spółką jest... kawiarenka w Śródmieściu Gdańska. Julke wynajmował ją od Agencji Rozwoju Pomorza. Następnie miał sprzedać prawo do najmu właśnie Ruchowi. Według naszych ustaleń, biznesmen miał otrzymać za lokal 2,2 mln zł od spółki.

Interesy Sławomira Julkego związane z kawiarenkami (miał jeszcze po jednej w Gdyni i Sopocie) przybliżaliśmy już trzy lata temu. Teraz okazuje się, że jedną z nich zainteresowały się organy ścigania.
Śledztwo zostało jednak w lutym br. zawieszone. Prokuratura tłumaczy, że decyzja spowodowana jest długim okresem oczekiwania na opinie biegłego księgowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki