18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera Port Service: Głos w dyskusji nt. niebezpiecznych odpadów w żwirowni w Ełganowie

Hanna Dzikowska, Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Gdańsku
Mój głos na tych łamach to nawiązanie do niedawnej publikacji Redaktora Łukasza Kłosa "Ekologiczny zegar nieubłaganie tyka" zamieszczonej w "Dzienniku Bałtyckim" 9-10 marca 2013 roku. Pan Redaktor zarzuca brak jasnego podziału kompetencji pomiędzy różnymi instytucjami zajmującymi się ochroną środowiska. Jako przykłady podaje właśnie ich działania dotyczące kopalni żwiru w Ełganowie, w tym działania Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, którą kieruję.

Zanim jednak przejdę do szczegółu, kilka uwag ogólnych. Ochrona środowiska jest bardzo różnorodną dziedziną opartą o specjalistyczną wiedzę i technologie, a zarazem dotyka wszystkich żyjących w danej przestrzeni. Stąd jakość środowiska, w którym żyjemy, ma wielką wartość, wpływa na zdrowie, standard życia i poczucie bezpieczeństwa.

Już w XX wieku środowisko stało się przedmiotem powszechnego zainteresowania, a jego ochrona poddana została regułom opisanym w licznych przepisach. Jako kraj unijny wprowadziliśmy do naszego prawa również regulacje wynikające z dyrektyw europejskich. Stąd prawo dotyczące ochrony środowiska stało się obszerne i skomplikowane.

System administracji środowiskowej, jaki powstał w Polsce, odpowiada podziałowi kompetencji w ramach administracji samorządowej oraz rządowej. Wraz z przeniesieniem kompetencji decyzyjnych na poziom samorządów poszły też zadania i określony zakres odpowiedzialności za środowisko.

W administracji rządowej pozostały zadania związane z odpowiedzialnością ponadlokalną oraz uprawnienia kontrolne ulokowane w państwowej inspekcji ochrony środowiska.

Już to wszystko, co wymieniłam, może się wydawać zbyt skomplikowane i bywa przyczyną sporów o to, która z administracji jest właściwa do rozwiązania danego problemu.

Jednak to obszerne prawo, mimo licznych usterek, jest komplementarne. Wystarczy, aby każdy podejmował działania w ramach posiadanych kompetencji, a problemy będą prawidłowo rozwiązywane. Jeśli każdy zastosuje wymagane procedury, to okaże się, że całość ułoży się jak puzzle.

Procedury złamane przez biznes

Tak powinno być w przypadku kopalni żwiru w Ełganowie, do której zwieziono odpady niebezpieczne w postaci popiołów ze spalarni odpadów Port Service w Gdańsku.

Tam jednak pogwałcono procedury obowiązujące na etapie działalności gospodarczej. To znaczy firma Port Service przyjęła do unieszkodliwienia ilości odpadów przekraczające wydajność posiadanej instalacji. Prowadząc bowiem proces unieszkodliwiania, firma nie dotrzymała parametrów technicznych spalania, co spowodowało, że popioły zawierały części "niedopalone", a w konsekwencji nie spełniały wymaganej charakterystyki, zapewniającej brak możliwości wypłukiwania substancji szkodliwych. Jednak zamiast trafić zgodnie z procedurą na składowisko odpadów niebezpiecznych, zostały wywiezione do kopalni żwiru.

I tu właściciel kopalni nie zastosował się do procedury określonej zezwoleniem starosty na odzysk odpadów. Zezwolenie dopuszczało wykorzystanie określonych odpadów obojętnych, jednak nie popiołów uznanych jako odpady niebezpieczne.

Administracja bez refleksu

W tym przypadku pogwałcono również procedury na poziomie działania administracji. Otóż, zgodnie z obowiązującą w 2012 roku ustawą o odpadach, na podstawie której działał starosta, należało, w sytuacji zaistniałej w kopalni w Ełganowie, niezwłocznie cofnąć zezwolenie na odzysk odpadów, jednocześnie zażądać wywiezienia odpadów niebezpiecznych wraz z usunięciem skutków nielegalnego działania, tj. oczyszczeniem wody w wyrobisku kopalni. Tej procedury właściwa administracja nie przeprowadziła.

A jaką procedurę udało się przeprowadzić? Otóż Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Gdańsku uruchomiła procedurę na podstawie ustawy o szkodach w środowisku. Otrzymane z Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska wyniki badania odpadów zgromadzonych w kopalni oraz wód w wyrobisku świadczyły o ponadnormatywnej zawartości substancji niebezpiecznych. Badania wody i gruntów w rejonie kopalni nie wykazały zanieczyszczeń środowiska poza kopalnią.

RDOŚ zlecił ekspertyzę określającą zakres zagrożenia dla środowiska oraz potencjalny czas, w którym może ono wystąpić w środowisku poza kopalnią. Na tej podstawie RDOŚ wezwał właściciela kopalni do podjęcia działań zabezpieczających środowisko przed wystąpieniem szkody. W ramach tych działań właściciel kopalni zadeklarował usunąć odpady niebezpieczne, oczyścić wody w wyrobisku oraz założyć monitoring.

Tym razem właściciel kopalni postanowił zastosować się do obowiązującej procedury i zobowiązał się do wykonania wymienionych wyżej działań, co poświadczyła Kancelaria Radcy Prawnego i Adwokatów SOCIUS s.c. pismem z dnia 6 marca 2013 roku. W tej sytuacji RDOŚ będzie oceniał prawidłowość działań zabezpieczających środowisko podejmowanych przez właściciela kopalni. Zatem jest szansa na ochronę środowiska przed szkodą.

[email protected]

Możesz wiedzieć więcej!Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki