Skąd taka zdecydowana reakcja i czy w Starogardzie można mówić o lokalnej aferze typu słynny już zegarek odwołanego ministra transportu Sławomira Nowaka? To odpowiedź radnego na doniesienia niektórych lokalnych mediów na temat tego, że nie wpisał w swoje oświadczenie majątkowe kamery, której wartość miała przekraczać 10 tys. zł. Podawano m.in., że sprzęt, którym na co dzień pracuje Ryszard Brzycki jest wart nawet dwa razy tyle. Te zarzuty radny też odpiera, pomagając sobie stosowną wyceną. Oświadczenie w tej sprawie wygłosił nawet na sesji Rady Miasta.
- Przy wypełnianiu oświadczenia majątkowego dochowałem maksimum staranności - mówi radny. - Według mojej wiedzy nie zawiera ono błędów ani przeoczeń. Oszacowana przeze mnie wartość rynkowa kamery wideo nie przewyższała kwoty 10 tys. zł, więc nie musiałem i nie miałem obowiązku uwzględnić jej w oświadczeniu.
Radny przedstawił wycenę sprzętu przygotowaną przez rzeczoznawcę majątkowego Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Mechaników Polskich oraz biegłego sądowego, z której wynika wspomniany fakt, że kamera jest warta mniej niż 10 tys. zł. Brzycki postanowił nawet iść krok dalej i na sesji zapowiedział, że w związku z naruszeniem jego dóbr osobistych wystąpi z prywatnym aktem oskarżenia wobec osób, które zarzuciły mu oszustwo.
TU kupisz e-wydanie "Dziennika Bałtyckiego"!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?