MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Afera Amber Gold: Katarzyna P. opłacała swoje wydatki z funduszu poręczeniowego

oprac. KGal
P.Świderski
Prokuratura w Łodzi, która prowadzi śledztwo w sprawie Amber Gold znajduje coraz więcej dowodów na to, że Marcin P. i Jego żona Katarzyna nie działali zgodnie z prawem. Fundusz poręczeniowy Amber Gold był fikcją - donosi radio RMF FM.

Fundusz poręczeniowy Amber Gold miał gwarantować depozyty złożone przez klientów tej spółki do wysokości 250 tysięcy złotych. Klienci byli informowani, że pewien procent z ich lokat będzie wpłacany na fundusz poręczeniowy.

Jak poinformowało radio RMF FM, przez cały czas działalności funduszu trafiło na niego niewiele ponad 200 tysięcy złotych. Jedyną zaś osobą, która korzystała z tych środków była żona Marcina P. Jednocześnie zasiadała ona we władzach tego funduszu.

Katarzyna P. miała wypłacać pieniądze przy użyciu swojej karty. Pieniądze przeznaczała na bieżące wydatki.

Śledczy mają niebawem powołać biegłego, które oceni przepływ finansów w spółce Amber Gold.

Źródło: RMF FM

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki