Fundusz poręczeniowy Amber Gold miał gwarantować depozyty złożone przez klientów tej spółki do wysokości 250 tysięcy złotych. Klienci byli informowani, że pewien procent z ich lokat będzie wpłacany na fundusz poręczeniowy.
Jak poinformowało radio RMF FM, przez cały czas działalności funduszu trafiło na niego niewiele ponad 200 tysięcy złotych. Jedyną zaś osobą, która korzystała z tych środków była żona Marcina P. Jednocześnie zasiadała ona we władzach tego funduszu.
Katarzyna P. miała wypłacać pieniądze przy użyciu swojej karty. Pieniądze przeznaczała na bieżące wydatki.
Śledczy mają niebawem powołać biegłego, które oceni przepływ finansów w spółce Amber Gold.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?