- Na pewno ma to jakieś znaczenie, ale trzeba zdać sobie sprawę z tego, że koszykówka to gra zespołowa. Prawda jest taka, że bez zespołu nie mógłbym być tym, kim jestem. Koledzy z drużyny wykonują naprawdę bardzo dobrą robotę i za to im dziękuję - mówi dla serwisu SportoweFakty.pl Adam Waczyński.
Zawodnik w dalszym ciągu widzi jednak mankamenty w swojej grze, nad którymi nadal chce mocno pracować.
- Na pewno muszę jeszcze popracować nad swoją obroną, bo tego nigdy nie za dużo. Gram na pozycjach "niskich", a jak na warunki polskiej ligi jestem dość wysoki, co powoduje, że muszę ustać mniejszym rywalom. Cały czas także poprawiam też mój rzut, z biegu i z miejsca. Dzięki temu, że mogłem grać w reprezentacji Polski, to mogę też poprawiać swoją grę drużynową. Tam gram z bardzo dobrymi zawodnikami, którzy kreują siebie i kolegów. Mogę się przy nich odpowiednio rozwijać - zapewnia Waczyński.
Jakie cele stawia sobie zawodnik sopockiego klubu przed nowym rokiem?
- Chciałbym osiągnąć z Treflem lepszy wynik niż w poprzednim sezonie. Zależy mi na tym, żeby awansować do pierwszej "czwórki" - wyjasnił.
Źródło:www.SportoweFakty.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?