MKTG SR - pasek na kartach artykułów

A. Rychard: Przy miałkiej kampanii wybory rozstrzygną żelazne elektoraty [ROZMOWA]

Łukasz Kłos
Z prof. Andrzejem Rychardem, dyrektorem Instytutu Filozofii i Socjologii Państwowej Akademii Nauk, rozmawiał Łukasz Kłos

Na czym polega fenomen mateczników partii? Dlaczego Pomorzanie tak konsekwentnie głosują na kandydatów PO, a podkarpackich wyborców przekonują politycy PiS?
Polska pod względem orientacji społeczno-politycznej po części dzieli się według linii Wisły. To zawsze tak było, że ten południowy wschód był bardziej tradycjonalno-konserwatywny, a północny zachód bardziej liberalno-kosmopolityczny. Nie można jednak na ten podział spoglądać w kategoriach czarno-białych. Zróżnicowania regionalne są istotne, ale nie powinny nam przysłaniać zróżnicowań między dużymi ośrodkami miejskimi a resztą kraju.

Poparcie dla dwóch głównych partii politycznych od kilku wyborów wydaje się zasadniczo stabilne. Polacy mają już dość politycznej huśtawki, jaką niosły nam lata 90?
Kto wie, może właśnie wykształca się w Polsce istotna linia podziałów, które częściowo oparte są o interesy ekonomiczne, ale w większym stopniu o orientację światopoglądową. To prawda, że podział ten wydaje się stabilny, niemniej interesuje on chyba coraz mniejszą część społeczeństwa. Stąd ta stabilność wynika raczej z faktu, że duża część niezadowolonych albo szuka innej siły politycznej, albo przestaje interesować się polityką. Stąd też niektórzy próbują "zagospodarować" tę rosnącą rzeszę. Takie próby powstawania różnego rodzaju orientacji politycznych, grup, partii, kandydatur sytuujących siebie poza obiema głównymi partiami obserwujemy także obecnie.

Czy aby Bronisław Komorowski, skrzętnie unikający ostatnio kojarzenia go z macierzystą partią, nie próbuje też podbić tego właśnie elektoratu?
Bronisław Komorowski chce zapewne zaakcentować, że jest kandydatem nie tylko partyjnym. Początkowo - gdy Platforma gorzej sobie radziła - strategia ta była jak najbardziej słuszna. Teraz jednak pan prezydent musi się zaktywizować w kampanii i nie jestem przekonany, czy dalsze dystansowanie od PO wyjdzie mu na dobre. Tyle że przekaz Bronisława Komorowskiego nie wydaje się być adresowany do tych wyborców, którzy sytuują siebie poza polityką czy poza systemem, a tym bardziej nastawionych antysystemowo.

Czy ci milczący dotąd wyborcy odegrają istotną rolę w majowych wyborach?
Nieuczestniczący obywatele siłą rzeczy pewnie nadal nie będą się angażować politycznie. Nie widzę żadnego czynnika, który mógłby spowodować to, że w najbliższych wyborach prezydenckich uczestnictwo wyborców byłoby wyższe. Dotychczasowa kampania wyborcza - powiedzmy to sobie jasno - jest, niestety, miałka. Dodatkowo nie widać także żadnej specjalnej zachęty do głosowania.

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki