Pan Henryk (nazwisko do wiadomości redakcji), mieszkaniec Gdańska, od 12 do 26 maja przebywał z córką w sanatorium w Inowrocławiu. W niedzielę, już po zakończeniu turnusu, ruszyli w drogę powrotną do Gdańska.
- Postanowiliśmy wyjechać w niedzielę przed południem i zagłosować w Gdańsku – opowiada pan Henryk.
Po południu udał się do lokalu wyborczego na Jasieniu, ale okazało się, że nie mógł spełnić swojego obywatelskiego obowiązku, ponieważ został skreślony z gdańskiej listy osób uprawnionych do głosowania.
- W lokalu wyborczym mnie i moją córkę spotkała nieprzyjemna niespodzianka. Zostaliśmy mianowicie wykreśleni z listy wyborczej. Był to dla nas niespodziewany cios – przyznaje nasz Czytelnik.
Okazało się, że Urząd Miejski w Inowrocławiu przysłał pismo do gdańskiego Urzędu Miejskiego z informacją, że mężczyzna został umieszczony na liście wyborczej, ale w... Inowrocławiu.
- Nikt nas nie pytał o zgodę, ani nie poinformował o tym fakcie. Uważam, że zostały naruszone moje prawa obywatelskie. Nie rozumiem, jak to jest możliwe? - zastanawia się pan Henryk.
Głosowanie w sanatorium
Urzędnicy podkreślają, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem i kodeksem wyborczym. Zgodnie z przepisami tego kodeksu m.in. w domach pomocy społecznej, sanatoriach, szpitalach, aresztach śledczych czy zakładach karnych tworzone są odrębne obwody głosowania.
I tak w Inowrocławiu utworzono 4 odrębne obwody głosowania przy lokalnych sanatoriach. Przedstawiciele sanatoriów muszą przygotować wykaz kuracjuszy, którzy będą przebywali w danej placówce w dniu wyborów. Na tej podstawie gmina musi sporządzić spisy wyborców dla obwodów odrębnych.
Taki wykaz, zgodnie z kalendarzem wyborczym, jest dostarczany do Urzędu Miasta w Inowrocławiu na 5 dni przed wyborami.
Urząd Miejski w Inowrocławiu zawiadomił gdański magistrat, który na tej podstawie wykreślił z listy pana Henryka.
- O tym, że pan Henryk będzie przebywał w sanatorium 26 maja – w dniu wyborów do Parlamentu Europejskiego, przedstawiciele sanatorium poinformowali nas już 21 maja, czyli zgodnie z przepisami na 5 dni przed datą wyborów. 22 maja takie zawiadomienie trafiło do Urzędu Miejskiego w Gdańsku – informuje nas Ewa Dekańska, naczelnik Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Miejskiego w Inowrocławiu.
Poproszony przez nas o komentarz sędzia Marek Jasiński, komisarz wyborczy w Gdańsku I, zaznacza, że przepisy kodeksu wyborczego nie przewidują poinformowania wyborcy indywidualnie o tym, że został umieszczony w spisie w obwodzie odrębnym.
- Co do zasady, osoba, która opuściła zakład leczniczy przed dniem głosowania, może, po udokumentowaniu tego faktu obwodowej komisji wyborczej (np. okazując tzw. „wypis”), zostać dopisana do spisu wyborców w swoim obwodzie głosowania - mówi nam sędzia Marek Jasiński.
- Jednakże wyborca, którego sprawa dotyczy, jak wynika z posiadanych przez organy wyborcze informacji, opuścił zakład leczniczy w dniu głosowania, a nie przed, jak wymaga przepis, zatem nie mógł mieć do niego zastosowania i niestety obwodowa komisja wyborcza w Gdańsku postąpiła prawidłowo, odmawiając wyborcy dopisania do spisu wyborców – wyjaśnia sędzia Marek Jasiński.
Eksperci od prawa wyborczego zwracają uwagę, że są to blaski i cienie tworzenia odrębnych obwodów wyborczych w miejscach takich jak szpitale czy właśnie sanatoria.
POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:
- Kalendarz niedziel handlowych w 2019 roku. Sprawdź!
- Dyskonty nie będą mogły sprzedawać produktów marek własnych?
- Po raz trzeci padła główna wygrana w "Milionerach"!
- TOP 100 największych firm na Pomorzu [RANKING]
- Tak mieszka Robert Lewandowski [zdjęcia]
- Nauczyciel płakał, jak poprawiał. Zobacz najlepsze teksty uczniów i nauczycieli
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?