Gdańsk. Obchody bohaterskiej Obrony Poczty Polskiej w Muzeum II Wojny Światowej
Spotkanie rozpoczęto od odegrania sygnału pocztowego. Następnie głos zabrali zaproszeni goście. W sali kinowej Muzeum II Wojny Światowej zebrali się bowiem pocztowcy, dyrektorzy szkół, politycy, rodziny zamordowanych pocztowców oraz historycy.
- Słabo uzbrojeni pocztowcy stawili czoła dobrze uzbrojonej armii niemieckiej — podkreślał Mariusz Łuczyk, wicewojewoda pomorski. - Bronili się przez 14 godzin. Dziś, gdy żyjemy w wolnej Polsce, pokazujemy nie tylko heroizm, ale też fakt, że ta obrona miała sens. To była obrona ważnej placówki. Pocztowcy zachowali się godnie, zachowali się tak jak ci, którzy bronili Termopili. To takie nasze małe gdańskie Termopile - dodał.
ZOBACZ TEŻ:
- Na naszej mapie Gdańska, Westerplatte i obrona Poczty Polskiej są dwoma symbolicznymi wydarzeniami, które są znane w całej Polsce — mówił Jan Kanthak, wiceminister Aktywów Państwowych — Jako minister nadzorujący Pocztę Polską mogę powiedzieć, że ta instytucja jest bardzo ważna strategicznie dla całego kraju, a Niemcy świadomie zaatakowali pocztowców.
- Poczta Polska była misją specjalną na terenie Rzeczpospolitej — zaznaczył dr hab. Grzegorz Berendt, dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. - Fakt, że bohaterowie bronili się kilkanaście godzin, świadczy o tym, że to byli specjalnie dobrani ludzie pod względem swoich cech moralnych, etycznych w części też po przygotowaniach wojskowych — dodał.
Wyjątkowe obchody II wojny światowej. Dlaczego?
Minister Jan Jakub Kanthak, w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" wyjaśnił, czym różnią się tegoroczne obchody wybuchu II wojny światowej od tych, które miały miejsce w poprzednich latach.
Rzeczywiście jest to połączenie wspomnień z przeszłości dotyczącej II wojny światowej, w połączeniu z teraźniejszością, czyli wojną na Ukrainie. To pokazuje, że historia lubi się powtarzać i brak odpowiedniej reakcji na rosnące ambicje neoimperialne, może powodować to, że dojdzie do agresji. W obliczu wojny prawo międzynarodowe przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie i przestaje funkcjonować. Warto wspominać właśnie wydarzenia historyczne, abyśmy byli mądrzejszy na przyszłość. Niektórzy w Europie nie wyciągnęli żadnych wniosków i dopuścili do takiej sytuacji — mówił nam Jan Kanthak, wiceminister Aktywów Państwowych
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?