Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Eliminacje do ME 2014: Mecz Polska - Szwecja. Czas na rewanż!

Łukasz Żaguń
Tomasz Bołt / Polskapresse
Po czwartkowym meczu polskich szczypiornistów w Malmoe ze Szwedami trudno znaleźć wyraźne pozytywy w grze naszego zespołu. O ile jeszcze w pierwszej połowie podopieczni trenera Michaela Bieglera nie odstawali znacząco od rywali, o tyle już w drugiej części Szwedzi obnażyli wszystkie słabe punkty naszej kadry.

Niestety, na pierwszy plan wysuwa się tutaj atak pozycyjny, a właściwie jego brak. Nasi szczypiorniści momentami bili głową w mur, jakby kompletnie brakowało im pomysłu na rozbicie skutecznej defensywy rywala. Ten problem staje się powoli bolączką naszej kadry, która w żaden sposób nie potrafi znaleźć recepty, jak wykorzystać potencjał swoich środkowych i skrzydłowych.

Równie mizernie wyglądają także nasze szeregi obronne. Znakiem rozpoznawczym polskiej reprezentacji była niegdyś solidna postawa w defensywie. Nasi kadrowicze potrafili się świetnie uzupełniać, a przede wszystkim sobie pomagać. Co prawda czasami zdarzało im się zapominać o przepisach dotyczących czystej gry, jednak wówczas stanowili kolektyw, który nie tylko grał z pazurem, ale co ważniejsze - miał charakter. Teraz, niestety, tego brakuje.

Od jakiegoś czasu szwankuje również nasza skuteczność. To w pewnym stopniu jednak jest następstwem niemocy w ataku pozycyjnym. Ze Szwedami zespół Bieglera często oddawał nieprzemyślane rzuty, a te albo były blokowane przez rywali, albo nie znajdowały drogi do siatki. Aż strach myśleć, co by było, gdyby notorycznie pudłował również Karol Bielecki. Szczęśliwie, występujący na co dzień w barwach Vive Targi Kielce zawodnik, ratował nieco honor naszego zespołu.

Niestety, w meczu ze Szwedami nie popisał się również Sławomir Szmal. Popularny "Kasa" rzeczywiście nie jest w najlepszej dyspozycji. O ile jeszcze w pierwszej połowie jego skuteczność była całkiem przyzwoita, o tyle już w drugiej nasz golkiper bezradnie rozkładał ręce. Nie można jednak przy tym zapominać, że w pewnym stopniu na taki obrót wydarzeń wpływała postawa naszych defensorów.

Polacy, w dwumeczu ze Szwedami, mają zatrzeć nieco złe wrażenie po mistrzostwach świata w Hiszpanii. Już w niedzielę nasza reprezentacja stanie przed szansą rewanżu. Z zespołem Trzech Koron zmierzymy się tym razem w hali Ergo Arena. Po tym jednak, co udało się zaobserwować w Malmoe, trudno być optymistą.

Polscy szczypiorniści w Ergo Arenie będą mieli jednak po swojej stronie prawdziwego asa - kibiców. O ile jeszcze są oni w stanie wybaczyć swoim ulubieńcom bolesną porażkę w Malmoe, o tyle już w gdańsko-sopockiej hali taryfy ulgowej na pewno nie będzie. Zespół Bieglera musi pokazać przede wszystkim, że potrafi walczyć.

Bilety na mecz Polska - Szwecja zostały już w całości wyprzedane. Fanom, którzy nie zdążyli nabyć wejściówek, pozostaje dopingować naszą kadrę przed telewizorem (Polsat Sport). Początek meczu w niedzielę o godz. 20.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki