Bo że był obecny tam duchem, chyba nikt nie miał wątpliwości. A jeśli nawet je miał, to rozwiały się one, gdy Maciej Konopiński, aktor teatru Wybrzeże wGdańsku i odtwórca roli Lorda Jima,wypowiedział kwestię o padającym deszczu, a krople rzeczywiście zaczęły tłuc o pokład żaglowca. Premiera „Lorda Jima - proces“ w reżyserii Krystiana Nehrebeckiego była nie tylko przedstawieniem. Była też happeningiem ze świetnym aktorstwem. Świetnym-bo nie zawsze udaje się,by dwóch aktorów (a tylko tylu grało), potrafiło przekonać publiczność do tego, by spektakl zakończyć brawami na stojąco. Happeningiem - bo publiczność musiała najpierw odwiedzić salon kapitański, gdzie wszystkich witał Dariusz Siastacz, aktor Teatru Miejskiego w Gdyni (świetna rola kapitana Marlowa), zejść po stromych schodkach i przecisnąć się przez wąską maszynownię. Wszystkie te zabiegi po to, by lepiej wczuć się w klimat fabuły powieści, zasiąść pod pokładem starego żaglowca.
„Dziennik Bałtycki”, 2007 r.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?