Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

69 urodziny "Dziennika Bałtyckiego". Teresa Kamińska: Rynek pracy dla młodych!

Jacek Klein
- Miejsca pracy dla młodzieży to, moim zdaniem, jedno z najważniejszych wyzwań. Chcemy doprowadzić do sytuacji, że każda firma lokująca się na naszym terenie będzie miała możliwość pozyskania potrzebnych pracowników. Musimy odejść od myślenia, że dobre gimnazjum to takie, z którego najwięcej uczniów idzie do liceum. Szkoła zawodowa, technikum, a później studia techniczne dają fantastyczną pracę. Chcemy promować szkolnictwo zawodowe. Zaproszenie do redagowania tego wydania "Dziennika Bałtyckiego" dało mi możność poruszenia tego tematu. Poza tym było to bardzo ciekawe doświadczenie - mówi Teresa Kamińska.
- Miejsca pracy dla młodzieży to, moim zdaniem, jedno z najważniejszych wyzwań. Chcemy doprowadzić do sytuacji, że każda firma lokująca się na naszym terenie będzie miała możliwość pozyskania potrzebnych pracowników. Musimy odejść od myślenia, że dobre gimnazjum to takie, z którego najwięcej uczniów idzie do liceum. Szkoła zawodowa, technikum, a później studia techniczne dają fantastyczną pracę. Chcemy promować szkolnictwo zawodowe. Zaproszenie do redagowania tego wydania "Dziennika Bałtyckiego" dało mi możność poruszenia tego tematu. Poza tym było to bardzo ciekawe doświadczenie - mówi Teresa Kamińska. P. Świderski
W marcu tego roku na Pomorzu zarejestrowanych było ponad 116 tys. osób bez pracy. Z tego ponad 20 tys. to mieszkańcy nie mający jeszcze 25 lat. Wysokie bezrobocie wśród młodych to wciąż palący problem. Boryka się z nim Pomorze, ale i cała Polska, a także Unia Europejska.

Jakie są jego przyczyny - pytamy Teresę Kamińską, prezesa Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Na pewno złożone, ale najczęściej wymienianą jest brak dostosowania umiejętności do potrzeb rynku pracy oraz pokutujące do dzisiaj przekonanie, że nauka zawodu już po podstawówce to coś gorszego niż liceum i studia.

Z danych europejskiego urzędu statystycznego wynika, że Polska jest w pierwszej dziesiątce krajów unijnych pod względem poziomu bezrobocia wśród 15-24-latków. Bez pracy jest ich 27,3 proc. Na Pomorzu na szczęście pod tym względem jest lepiej - stopa bezrobocia wynosi 26,5 proc. - ale to wciąż daleko do ideału. Kilkadziesiąt tysięcy młodych Pomorzan nie ma zatrudnienia, z drugiej strony setki firm narzekają na brak rąk do pracy, a nawet brak chętnych do nauki zawodu. Na rynku pracy brakuje ludzi dobrze przygotowanych do wykonywania wielu zawodów. Tymczasem na takich, będących absolwentami szkół zawodowych i techników, czekają pracodawcy. Potrzebni są oni do obsługi nowoczesnych, często sterowanych komputerowo, maszyn i urządzeń, jakie dziś wykorzystywane są w małych oraz dużych firmach produkcyjnych, usługowych, transportowych czy handlowych. To pokłosie panującego przez wiele lat przekonania społecznego, że "zawodówka" jest passe.

Zawodówki wracają do łask

To powoli zaczyna się zmieniać. Rośnie zainteresowanie rodziców i młodzieży szkołami zawodowymi, m. in. rzemieślniczymi. Na wykwalifikowanych pracowników, z konkretną profesją, oczekuje wiele firm różnych branż. Umiejętności można nabyć m.in. w publicznych Pomorskich Szkołach Rzemiosł w Gdańsku, prowadzonych przez Pomorską Izbę Rzemieślniczą Małych i Średnich Przedsiębiorstw w Gdańsku oraz w Niepublicznej Szkole Rzemiosła w Wejherowie, prowadzonej przez Powiatowy Cech Rzemiosł Małych i Średnich Przedsiębiorstw w Wejherowie. Niezależnie od tego, w rzemieślniczym systemie edukacji kształci się na Pomorzu ok. 6 tys. uczniów. Zajęcia teoretyczne odbywają oni w szkołach, a praktyczne - w zakładach rzemieślniczych, na podstawie zawartych z ich właścicielami umów o pracę w celu nauki zawodu.
- Od utworzenia naszych Pomorskich Szkół Rzemiosł w 2008 roku nieustannie zwiększa się w nich liczba uczniów - zaznacza Dariusz Gobis, dyrektor pomorskiej izby. - Na początku uczyło się w nich 300 młodych ludzi, a dzisiaj - około 600. Oznacza to, że młodzież zaczyna preferować szkoły umożliwiające zdobywanie zawodów, gwarantujących znalezienie pracy. To, co dla nas jest budujące, to fakt rosnącego zainteresowania przy każdym naborze. To jednak skala mikro. W skali makro, patrząc na dane z 14 na 20 powiatów, na terenie których działamy, zaobserwowaliśmy znaczny, bo 8-proc. przyrost liczby uczniów, którzy podjęli naukę w szkołach zawodowych. Dokonuje się przemiana, o którą walczymy od lat, czyli zmiana mentalności społeczeństwa, że zawodówka to ostatnia deska ratunku. Dobry fach w rękach to szansa na stabilną karierę zawodową. I to zaczynają dostrzegać nie tylko rodzice, ale i sami uczniowie wybierający szkołę po gimnazjum.

Nie tylko na potrzeby rzemiosła

Rzemiosło to niejedyna branża cierpiąca na brak chętnych do pracy z odpowiednimi kwalifikacjami. Trudności w znalezieniu pracowników ma też wiele firm, zaliczanych do tych największych. I nie chodzi tylko o pracowników produkcyjnych, ale także o inżynierów i specjalistów.
Jakie podjąć działania, aby zmniejszyć bezrobocie wśród młodzieży, zainteresować ich zawodowym kształceniem, a tym samym zaradzić potrzebom pomorskich firm? O tym mówiono m.in. na konferencji i targach "Strefa zawodowych kompetencji", które odbyły się na początku kwietnia tego roku. Zgromadziły licznych przedstawicieli lokalnych samorządów, szkół średnich, instytucji otoczenia biznesu oraz przedsiębiorstw.
- Bez partnerstwa szkół i firm się nie obejdzie - dodaje Gobis. - Placówki oświatowe nie mają przecież środków na wyposażenie warsztatów. Stanowiska pracy mają za to firmy duże, jak i rzemieślnicze.
Było to pierwsze tego typu spotkanie wokół tematu rozwoju szkolnictwa zawodowego. Zrodziły się w jego trakcie koncepcje kompleksowych działań podejmowanych we współpracy rzemiosła, samorządów, kuratorium oświaty, ale także właśnie dużych firm. Wydarzenie zorganizowała Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna. To odpowiedź na sygnały firm działających na jej terenie o niedoborze wykwalifikowanych rąk do pracy.
- Nowe technologie zawładną życiem codziennym. Jutro elektryk, hydraulik to nie tylko monter. W każdą praktycznie dziedzinę życia wchodzi informatyka, elektronika, nawet kosmiczne technologie - mówi Teresa Kamińska, prezes Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. - Musimy postawić na inteligentne specjalizacje zawodowe.
Z problemami kadrowymi boryka się np. branża stoczniowa, której brakuje pracowników do montażu konstrukcji stalowych nierzadko bardzo zaawansowanych technologicznie, obróbki metali itp.
- Naszym celem jest stworzenie takich rozwiązań, aby młodych ludzi, chcących nauczyć się zawodu, było coraz więcej, ale aby po przyuczeniu zostawali u pracodawców. Wymaga to stworzenia systemu zachęt, także finansowych, podnoszących atrakcyjność pracy, ale też skłaniających firmy do inwestowania w młodych ludzi - mówi Kamińska.
Branża stoczniowa to gałąź przemysłu mająca swoją specyfikę. Charakteryzuje się kontraktowością. Przy realizacji zamówienia zatrudniani są pracownicy kontraktowi. W stoczniach stała załoga to szkielet. Zamysł polega na tym aby po zakończeniu kontraktu wykwalifikowani pracownicy szybko przenosili się na inną realizację. Chodzi o stworzenie mobilnej kadry dla firm stoczniowych i offshore.
- Trzeba pamiętać, że np. spawacz w firmie offshore zna się nie tylko na łączeniu metali. Zna się także na składzie chemicznym materiałów, ich wytrzymałości - dodaje prezes Kamińska. - To doskonali specjaliści i chcemy dla nich stworzyć warunki aby nie martwili się o ciągłość pracy. Taką bazę kadry mobilnej. Byłaby finansowana z niewielkich opłat wnoszonych przez firmy oraz pracowników. Mieliby oni odprowadzaną minimalną składkę ZUS, podobnie jak w systemie zatrudnienia marynarzy. Na uruchomienie systemu możliwe jest pozyskanie funduszy unijnych i zamierzamy po nie sięgnąć. Rozmawiamy o tym z samorządem województwa. Uruchomienie takiej bazy to jedno, w przyszłości musi się ona finansować samodzielnie, stąd inicjatywa i widzę dla niej zrozumienie.
Jak dodaje, zrozumienie dla takich działań wykazała zdecydowana większość firm działających na terenie PSSE i Bałtyckiego Parku Nowych Technologii na terenach stoczniowych, oraz ZUS i urząd marszałkowski.
- W czerwcu planujemy zaprosić na spotkanie prezesów firm działających na terenie strefy, aby przejść od zamiarów do konkretów - dodaje Kamińska.

System refundacji edukacji zawodowej

Konieczne jest jednak utrzymanie systemu rekompensat dla przedsiębiorców uczących nauki zawodu. Oddanie stanowiska do dyspozycji ucznia to bowiem wymierne koszty, wliczając nawet okresowe wyłączenie z cyklu produkcyjnego.
- Refundacje są jedyną formą dofinansowania praktycznej nauki zawodu absolwentów gimnazjów w firmach rzemieślniczych - zaznacza Wiesław Szajda, prezes Pomorskiej Izby Rzemieślniczej Małych i Średnich Przedsiębiorstw w Gdańsku. - Obecnie rzemieślnicy, z tytułem mistrza i uprawnieniami pedagogicznymi, otrzymują zwrot kosztów, jakie ponoszą w związku ze szkoleniem uczniów, którzy odbywają u nich zajęcia praktyczne.
Są to opłaty składek ZUS i wypłacane uczniom wynagrodzenia, wynoszące od 4 procent średniego wynagrodzenia w gospodarce krajowej, czyli w tym roku 146 złotych na pierwszym roku nauki, do 6 procent na trzecim roku, a więc niecałe 220 złotych. Po zakończeniu przez ucznia nauki w szkole i w zakładzie, rzemieślnik wnosi opłatę za egzamin czeladniczy i może uzyskać refundację w wysokości około 8 tysięcy złotych za wyszkolenie jednego ucznia. Refundacje dla rzemieślników wprowadzono w latach 80. ubiegłego stulecia. Od 2004 roku wypłacają je ochotnicze hufce pracy, jako agenda rządowa, na podstawie umów zawieranych z pracodawcami. Środki finansowe na refundacje pochodzą z Funduszu Pracy, utworzonego z pieniędzy wpłacanych przez przedsiębiorców. Jego wysokość roczna wynosi około 9 miliardów złotych.
Zdaniem prezesa Szajdy, refundacje powinny być utrzymane i nieważna będzie ich forma. Zwłaszcza, że nie rekompensują one i tak wszystkich kosztów szkolenia uczniów ponoszonych przez rzemieślników. Motywują ich one jednak do przyjmowania uczniów, którzy później znajdują u nich albo w innych firmach zatrudnienie.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki