Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

37-latek podejrzany o kradzież samochodu jest na wolności. Prokuratura zastosowała dozór

Szymon Zięba
Materiały policji
W czwartek w nocy policjanci zatrzymali 37-latka podejrzanego o kradzież bmw. Choć policjanci wnioskowali wobec niego o zastosowanie tymczasowego aresztu, śledczy nie zdecydowali się na to, by mężczyzna został za kratami. Sprawę bada Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.

Co istotne, mężczyzna - co potwierdził sędzia Tomasz Adamski, rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku - w 2015 r. został skazany na karę 2 lat i 4 miesięcy więzienia za udział w pobiciu Daniela Z. pseudonim "Zachar" i Jerzego M. Z. "doznał obrażeń, które skutkowały jego zgonem", a Jerzy M. obrażeń, które naraziły go na ciężkie kalectwo.

- Wyrok nie jest prawomocny, w związku z apelacją złożoną przez obrońcę oskarżonego - podkreśla sędzia Adamski.

Dlaczego śledczy nie zdecydowali się na tymczasowym areszt?

- Prokuratura Rejonowa w Pruszczu Gdańskim zadecydowała o zastosowaniu wobec podejrzanego środków zapobiegawczych nieizolacyjnych w postaci dozoru, poręczenia majątkowego i zakazu opuszczania kraju, uznając że te środki będą wystarczające dla zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania - mówi prok. Tatiana Paszkiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Tłumaczy, że materiał dowodowy w tej sprawie dał podstawy do przedstawienia jednego zarzutu. - Czyli popełnienia przestępstwa kradzieży samochodu z włamaniem, do którego podejrzany się przyznał, złożył wyjaśnienia i zawnioskował o dobrowolne poddanie się karze - mówi prok. Paszkiewicz.

Rzeczniczka "okręgówki" zaznacza przy tym, że prokuratura decydując o "środkach zapobiegawczych" nie miała informacji o tym, że mężczyzna miał być poszukiwany, albo typowany do innych przestępstw.

- Jeżeli materiał dowodowy zostanie uzupełniony i pojawią się podstawy do stawiania kolejnych zarzutów, to środek zapobiegawczy może zostać zmieniony - zaznacza prok. Tatiana Paszkiewicz.

Decyzja śledczych z Pruszcza zwróciła uwagę Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.

- Prokuratura Regionalna w Gdańsku, w związku z doniesieniami medialnymi poleciła Prokuraturze Okręgowej pilne sprawdzenie opisanych okoliczności - mówi prok. Maciej Załęski, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku bada tę sprawę.

Przypomnijmy, o zatrzymaniu 37-latka policjanci informowali w czwartek, o czym pisaliśmy na naszych łamach.

Czytaj więcej na ten temat: Złodziej samochodów schował się w lesie [WIDEO]

Funkcjonariusze w nocy na granicy Gdańska i Kowal zauważyli, że za kierownicą jadącego z naprzeciwka bmw 5 siedzi – jak podawali - „znany im złodziej samochodów”.

- Policjanci od razu zawrócili i postanowili go skontrolować. Mężczyzna na widok kryminalnych przyspieszył i zaczął uciekać z dużą prędkością w kierunku autostrady A1. Informację o zdarzeniu natychmiast przekazano do wszystkich patroli, a na drogach zorganizowano punkty blokadowe. Kierujący nagle zatrzymał auto, wyskoczył i uciekł do lasu – tłumaczyli śledczy.

Policjanci rozpoczęli w nocy przeszukiwać las. - Na miejsce ściągnięto psa tropiącego. W trakcie intensywnych poszukiwań pies tropiący w pewnym momencie zatrzymał się przed zaroślami. Okazało się, że zaraz za nimi w zabłoconym terenie ukrył się poszukiwany mężczyzna – informowali funkcjonariusze.

Ostatecznie, 37-letni mieszkaniec Gdańska został zatrzymany. - Policjanci ustalili, że samochód, którym uciekał chwilę wcześniej ukradł z hali garażowej w Pruszczu Gdańskim. Zanim właściciel złożył zawiadomienie o kradzieży jego auta, policjanci już go odzyskali – podawali funkcjonariusze znający tę sprawę.

Ostatecznie zatrzymany został przewieziony do Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim, a auto ( warte 30 tys. zł) wróciło do rąk właściciela.

- 37-latek usłyszy zarzut włamania do bmw 5 oraz jego kradzieży – zaznaczali mundurowi.

Policjanci informowali w czwartek, że dalej pracują nad tą sprawą, a z ustaleń kryminalnych wynika, że w ciągu ostatnich tygodni mężczyzna mógł ukraść co najmniej kilkanaście samochodów na terenie Gdańska i okolic. - Jest to jednak początek sprawy i funkcjonariusze sprawdzają wcześniejsze zgłoszenia – mówili policjanci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki