24. Finał WOŚP na Pomorzu. Imprezy bez części służb mundurowych

Wszystko najprawdopodobniej za sprawą kontrowersyjnego wpisu posła PiS z Bielska-Białej Stanisława Pięty na Twitterze: „Jeżeli funkcjonariusz publiczny zaangażuje się w hecę WOŚP, niech nazajutrz składa raport o zwolnienie ze służby” - napisał pod koniec grudnia poseł Pięta.

Choć wiceminister spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński słów tych nie poparł, to niesmak pozostał, a z różnych zakątków kraju docierają sygnały, że przedstawiciele służb mundurowych rzeczywiście rezygnują z udziału w WOŚP. Tak jest też na Pomorzu.

Zobacz również: 24. Finał WOŚP na Pomorzu. Będzie się działo! [PROGRAM, AUKCJE]

Do tegorocznego Finału gdyńska policja włączy się jedynie pod kątem zabezpieczenia całej imprezy. Na ulicach pojawią się dodatkowe patrole, a wolontariusze przejdą specjalne szkolenia. Co się zmieni? W tym roku funkcjonariusze nie przekażą darów na orkiestrową licytację, co miało miejsce w poprzednich latach.

- Nie komentujemy tego, czy gdyńska policja akcję Owsiaka popiera, czy też nie. W tym roku skupiamy się na bezpieczeństwie - mówi kom. Michał Rusak, rzecznik gdyńskiej policji.

Z udziału w WOŚP zrezygnowali również funkcjonariusze KPP w Kartuzach. Co roku kartuscy policjanci prezentowali podczas Finału służbowe sprzęty i przekazywali oryginalne gadżety na licytację.

Podobnie w Pruszczu Gdańskim. Największą atrakcją zeszłorocznego Finału był tu pokaz policyjnego sprzętu. W tym roku funkcjonariusze imprezę będą jedynie zabezpieczać, oficjalnie z powodu braków kadrowych. - Z roku na rok policjantów jest coraz mniej - tłumaczy sierż. Jakub Radziwilski z Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim. - Nie ma możliwości oddelegowania ich do udziału w imprezie.

Czytaj również: Jeszcze w 2015 roku można było wylicytować rejs na pokładzie ORP Orzeł [ZDJĘCIA]

Po raz pierwszy od wielu lat z Owsiakiem nie zagra też jednostka wojskowa w Czarnem. W poprzednich latach żołnierze organizowali koncerty i pokazy sprzętu militarnego.

Problem pojawił się również w Przechlewie. Według koordynatora tutejszego Finału WOŚP ludzie zaangażowani w akcję w poprzednich latach w tym roku wycofują się ze względu na wypowiedzi polityków PiS.

- Słyszę od nich, że nie chcą się angażować, co wynika chociażby w obawie o pracę - mówi Paweł Szymański ze sztabu WOŚP w Przechlewie.

(WSP. MD, MIRZ, PIF)