Europejski Fundusz Morski i Rybacki to jeden z ważniejszych elementów Wspólnej Polityki Rybackiej Unii Europejskiej, która właśnie uchwalana jest na kolejne 10 lat. Fundusz ma dokładnie określać, w jakiej kwocie i jakie inwestycje oraz projekty związane z rozwojem rynku rybnego i ochroną środowiska morskiego będą dofinansowywane przez Unię Europejską.
Wcześniej, w maju tego roku Parlament Europejski oraz Rada Ministrów ds. Rybołówstwa przyjęły postulaty dotyczące nowych zasad polityki rybackiej. Unijni urzędnicy i europarlamentarzyści doszli do wniosku, że unijne kraje i pracujący w nich rybacy poławiają ryby w ilościach przekraczających bezpieczny próg rozrodczości, przez co poszczególne stada ryb znajdują się na skraju wyczerpania.
Dlatego zadaniem nowej polityki rybackiej, która ma obowiązywać przez kolejne 10 lat, jest wprowadzenie zrównoważonych połowów ryb, które nie będą zagrażały poszczególnych gatunkom, przy jednoczesnym zapewnieniu mieszkańcom Unii Europejskiej stabilnych i pewnych dostaw świeżych ryb. Zapisy nowej polityki rybackiej mają się też przyczynić do umocnienia tego sektora gospodarki, przy jednoczesnym uniezależnieniu rybaków od dotacji unijnych.
Dlatego dla wszystkich wielkim zaskoczeniem jest wstępna decyzja w sprawie zwiększania wydatków na modernizację i budowę floty rybackiej. Zdaniem ekologów, decyzja ta jest przeciwieństwem majowych ustaleń Europarlamentu.
- Decyzja eurodeputowanych jest wielkim krokiem wstecz. Niweczy wysiłki naukowców, rybaków i ekologów, którzy apelowali o ocalenie przełowionych stad ryb. Budowa nowych statków i tym samym zwiększenie zdolności połowowej spowoduje intensywną eksploatację stad ryb i w konsekwencji może skutkować dalszym osłabieniem sektora rybołówstwa. W praktyce będzie to oznaczało, że na morzach i oceanach pojawi się jeszcze więcej statków, które będą docierać do ostatnich nieprzełowionych stad ryb, powodując drastyczny spadek ich liczby - tłumaczy Piotr Prędki z WWF Polska.
Zdaniem WWF, zamiast wydawania astronomicznych sum na nowe statki, które będą stać w portach, bo nie będą miały czego łowić, można zrealizować inne działania, przyczyniające się do odbudowy stad ryb. Zdaniem ekologów, należy się skoncentrować na odbudowie 43 stad ryb w wodach, w których poławiają europejscy rybacy. Stabilne zasoby zapewniłyby zwiększenie zatrudnienia w sektorze. W skali całej UE oznaczałoby to 100 tys. nowych miejsc pracy, w Polsce wyższe o 10-20 proc. zyski i 45 tys. ton ryb więcej poławianych rocznie.
Tomasz Nawrocki, dyrektor Departamentu Rybołówstwa w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, w wypowiedzi dla Agencji Informacyjnej Newseria przekonuje natomiast, że w ostatecznej wersji zapis o rozbudowie floty rybackiej wcale nie musi się pojawić.
- Ostateczna decyzja Parlamentu Europejskiego w tej sprawie zapadnie dopiero pod koniec 2013 roku i do tego czasu będzie na pewno jeszcze wiele ustaleń. Przypominam, że priorytetem reformy Wspólnej Polityki Rybackiej Unii Europejskiej jest budowanie zrównoważonego rybołówstwa. Rybołówstwa, które będzie brało pod uwagę stan zasobów ryb w morzach i do tego przygotowywało moc połowową floty rybackiej - dodaje Nawrocki.
Nawrocki zaznacza również, że nawet jeżeli takie zapisy pojawią się w dokumencie, to będą obwarowane dodatkowymi przepisami.
Kolejne głosowania w sprawie Wspólnej Polityki Morskiej i Rybackiej mają się odbyć pod koniec sierpnia tego roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
