Poszukiwany listami gończymi przez policję w Gdańsku sam zgłosił się do policjantów
Takie rzeczy tylko w filmach - albo w komendzie policji przy ul. Nowe Ogrody w Gdańsku. W pierwszy dzień po Wielkanocy przed policjantami pojawił się mężczyzna w średnim wieku, z torbą w ręku. Jak oświadczył mundurowym, jest przez nich poszukiwany i właśnie oddaje się w ich ręce. Dobrowolnie.
Policjanci gdańszczaninowi na słowo nie uwierzyli i dane 40-latka przepuścili przez policyjne bazy. Chwilę później wywiadowcy ustalili, że mężczyzna... mówił prawdę. Faktycznie był poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości.
- Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna od 14 lat jest poszukiwany dwoma listami gończym przez Sąd Rejonowy w Koszalinie oraz w Gdyni i ma do odbycia ponad 4,5-letni wyrok za popełnione kradzieże z włamaniem - mówi podinsp. Magdalena Ciska, oficer prasowy komendanta miejskiego policji w Gdańsku.
Co się stało, że zgłosił się sam na policję?
Okazało się, że poszukiwany 40-latek przez kilkanaście lat przed policją ukrywał się za granicą. Teraz wrócił do Gdańska na święta.
- I stwierdził, że ma dość ukrywania się i sam postanowił się zgłosić - komentuje rzecznik gdańskiej policji.
Mieszkaniec Gdańska został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Następnie zgodnie z dyspozycją sądu został przewieziony do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższe lata.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?