1 listopada na pomorskich drogach. Akcja "Znicz" także w poniedziałek [ZDJĘCIA]

1 listopada, kiedy większość mieszkańców Pomorza zmierzała na groby najbliższych, policjanci mieli pełne ręce roboty. Sprawdzali m.in. trzeźwość kierowców, zwracali też uwagę na nadmierną prędkość. Szczęśliwie udało się uniknąć poważnych wypadków.

Do najgroźniejszych incydentów doszło około godziny 8.10 na obwodnicy Chojnic. W wyniku zdarzenia jedna osoba została przewieziona do szpitala. Tuż przed godziną 10 na drodze krajowej nr 228, w pobliżu miejscowości Łączyno (pow. kartuski) osobowe auto uderzyło w drzewo. Z sześciu osób, które podróżowały samochodem, dwie trzeba było przewieźć do szpitala.

Na szczęście nie było też większych kłopotów z dojazdami do trójmiejskich nekropolii. - Dzięki temu, że 1 listopada poprzedzała sobota, wiele osób rozłożyło odwiedzanie grobów na dwa dni. To, mówiąc kolokwialnie, rozładowało zatłoczenie miasta - tłumaczy sierż. szt. Tomasz Latusek z KW Policji w Gdańsku.

Bardzo pomysłowi okazali się kierowcy odwiedzający groby zmarłych na cmentarzu Łostowickim. Zorganizowali sobie "parking" między jezdniami na wysokości nekropolii.

Nie oznacza to jednak, że na pomorskich drogach było idealnie. Dariusz Grudzień z punktu informacji drogowej lokalnego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad mówi: - Sporadycznie otrzymywaliśmy sygnały o korkach. Dotyczyło to z reguły wjazdów do większych miejscowości, np. Słupska Lęborka, Wejherowa, Tczewa Malborka czy niektórych zjazdów z obwodnicy do Gdańska.

Nie ukrywa przy tym, że mimo wszystko „było spokojnie”.

Tymczasem policjanci zapowiadają, że także w poniedziałek akcja „Znicz” będzie trwała.

[email protected]

Cały artykuł na ten temat przeczytasz w poniedziałkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego"z 2.11.2015 r. albo kupując e-wydanie gazety